Outbox: 20.03.2010, Saturday @ 21:45
Cześć Tatku! Dotarliśmy szczęśliwie do
Egeru koło 14. Gdy tylko wysiedliśmy z busa, od
razu zaczął się stres, obcy język, próby
jąkania się, ale i uśmiechy do znanych nam już
osób z Węgier. Nie tracąc czasu wyjechaliśmy,
już osobno, do domów rodzin, u których będziemy
mieszkać. Szybko się wypakowałam, bo jeszcze na
dzisiejszy wieczór się umówiliśmy w mieście.
Zjadłam i wyszliśmy. Wraz z naszymi znajomymi z
Węgier udaliśmy się na dość późny spacer po
Egerze, który jest naprawdę uroczy. Obeszliśmy
tylko tak podglądowo miasto więc niewiele
właściwie powiedzieć. Tyle, że bardzo
przyjemnie się chodzi po Dobó Square. Mam
nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Uciekam
spać, odezwę się jutro.
Outbox: 21.03.2010, Sunday @ 20:38
Hi! Dzisiaj mieliśmy męczący dzień.
Zwiedziliśmy kościół, dolinę Pięknej Pani (to
tam gdzie winiarnie są) i ogólnie to jechaliśmy
sobie po Egerze takim samochodem z przyczepkami
aranżowanymi na pociąg. Więc zwiedziliśmy tym
razem głębsze partie miasta. Udaliśmy się nawet
na mszę, gdzie ksiądz, który okazał się być
Polakiem z pochodzenia, odczytał nam po polsku
Pismo Święte. Całe popołudnie i wieczór
spędziliśmy na szalonych zakupach i spokojnych
przechadzkach po parku. Ledwo co wróciłam i już
padam, paa!
Outbox: 22.03.2010, Monday @ 16:13
Witam! Piszę szybko co u mnie, bo zaraz
wychodzimy. Byliśmy w Dobó Istvan Secondary
School, czyli w szkole, z którą mamy wymianę.
Dowiedzieliśmy się dużo o samych Węgrach, o
jedzeniu, zwierzętach, nawet mieliśmy lekcję
węgierskiego! Byliśmy również na spotkaniu u
burmistrza. Ogólnie to jemy za chwilkę obiad, a
później znów wracamy na miasto dalej zwiedzać i
po raz kolejny buszować po sklepach. Lecę :D!
Bye!
Outbox: 23.03.2010, Tuesday @ 18:02
Hi Tatuś! Dzisiaj z rana pojechaliśmy do
Budapesztu! Jakie tam są piękne kamienice! A do
tego wszystkie zadbane i w ogóle czad :D!
Jechaliśmy przez taką ulicę z kamienicami to
tylko z koleżanką się targowałyśmy, która
ładniejszą budowlę zauważy. Następnie
zwiedziliśmy budynek Parlamentu, który był
naprawdę imponujący, potem zamek i miasto
położone zaraz nad nim. Potem udaliśmy się do
centrum miasta, w którym udało nam się coś
zjeść, zwiedzić i powrócić do Egeru. Zaraz
lecimy na oficjalną kolację z dyrekcją naszej i
węgierskiej szkoły, więc kończę. Jutro powrót
już niestety ?! Moglibyśmy jeszcze zostać. Do
zobaczenia jutro!
Wawszkowicz Gabriela
Galeria
- 3999 odsłon